niedziela, 28 września 2014

Ja.

         Każdego z nas można opisać światłem. Ja przez ostatnie 3 tygodnie zapisywałem te chwilowe spontaniczne opisy. Moje przemiany i spojrzenia na mnie jako jednostkę. Te kilka kadrów jest zapisem tego co się zmieniało i jak się zmieniło.


       3 tygodnie temu. Jedyne które można zapisać kolorem na początku wyprawy. Prosty kadr. Ściana, 3 kolory cień i ja. Pozytywne, kolorowe i względnie proste. Lubie zapisywać siebie cieniem. Moja sylwetka nie rzuca się w oczy jest prosta i oczywista a zwraca na siebie uwagę. W tym zdjęciu wręcz burzy ład i kompozycje.


       2 tygodnie temu. Przejście z pasami. Można. Mój cień, drzewo, kontrast. Podkreśliłem rzeczywistość w tym zdjęciu. Wyprostowałem je względem horyzontu.


                                        Dzień temu. Ostatni akt. Siatka, mur, gruz. Poza nimi. 


Dziwny tekst? To nie tekst. To klucze do odszyfrowania zdjęć. Powodzenia.