niedziela, 28 września 2014

Ja.

         Każdego z nas można opisać światłem. Ja przez ostatnie 3 tygodnie zapisywałem te chwilowe spontaniczne opisy. Moje przemiany i spojrzenia na mnie jako jednostkę. Te kilka kadrów jest zapisem tego co się zmieniało i jak się zmieniło.


       3 tygodnie temu. Jedyne które można zapisać kolorem na początku wyprawy. Prosty kadr. Ściana, 3 kolory cień i ja. Pozytywne, kolorowe i względnie proste. Lubie zapisywać siebie cieniem. Moja sylwetka nie rzuca się w oczy jest prosta i oczywista a zwraca na siebie uwagę. W tym zdjęciu wręcz burzy ład i kompozycje.


       2 tygodnie temu. Przejście z pasami. Można. Mój cień, drzewo, kontrast. Podkreśliłem rzeczywistość w tym zdjęciu. Wyprostowałem je względem horyzontu.


                                        Dzień temu. Ostatni akt. Siatka, mur, gruz. Poza nimi. 


Dziwny tekst? To nie tekst. To klucze do odszyfrowania zdjęć. Powodzenia.




piątek, 26 września 2014

Proces.

         Od  przyciśnięcia migawki do publikacji mija zawsze masa czasu. Dla mnie fotografia nie jest prosta i szybka. Każdy kadr wymaga uwagi. 
         Wszystko co można oglądać potrzebuje chwili. 


        Fotografia wymaga procesu. Myślowego. To on zmienia fotografie. Nadaję różne kształty i pozwala interpretować na swój zawsze słuszny sposób. Dlaczego zawsze?
         Bo fotografia przedstawia ogromną ilość historii na raz i to jak ją interpretujesz jest ważne i zmienia cały obraz widoczny w kadrze.
         Podzieliłem to zdjęcie  na 3 części. Barierkę, mural i rusztowanie. Każda część ma swoją interpretacje. Każda Waszą.

        Proces jest widoczny w każdym moim zdjęciu. Każda zapisana chwila potrzebuje chwili. Każda doprowadzona do mojej perfekcji. Wystarczy ją zrozumieć. Zrozumieć proces.

niedziela, 21 września 2014

Photographer's Journal sezon2 Lizbona 2014

         Chciałem żeby wyszło magicznie. Powolne wstawki wideo, niektóre nawet klatkujące po to by całość sprawiała wrażenie marzenia sennego. Czegoś nie realnego i ulotnego. Całość utrzymana w ciepłych barwach gotowa do oglądania :) Zapraszam na seans.

czwartek, 18 września 2014

(Nie) wypaliłem się.

         Czy się powtarzam? Czy robię wciąż takie same zdjęcia? Czy pokazuję coś nowego? Czy przesadzam z brakiem koloru? Czy źle piszę? Czy dokładam teorie do zdjęć? Czy da się mnie czytać? Czy jestem za zadufany w sobie? Czy moje prace są dobre? Czy coś nimi pokazuję? Czy potrzebują opisu? Czy się wypaliłem?
         Nie wiem. I nigdy się nie dowiem bo nigdy nie będę znał dobrej odpowiedzi na to pytanie. Ja zawsze będę odpowiadał z mojej perspektywy. Tak jak ja uważam.


       Chce żeby ta strona weszła na nowy poziom. Chce podejść ten jeden schodek, wspiąć się na ten jeden szczebel wyżej. Czy warto? Tak. Czy będę zrozumiany? Nie wiem. Chce publikować tu zdjęcia które uważam że są dobre i takie które pokazują coś co pewnie tylko ja w nich widzę. Chce napisać swoją historię i zaryzykować zrozumienie.


       Dlaczego? Bo chce prezentować coś innego i nie szablonowego. Chce pokazać zupełnie inną perspektywę. Coś co tylko ja widziałem. Jak? W takich samych ramach jak zawsze, w tych samych seriach ale innymi zdjęciami.


      Czas płynie dalej, minęły już 4 lata odkąd ta strona zawisła gdzieś w internecie. Chce żeby była jeszcze bardziej wartościowa, zawierała jeszcze lepsze zdjęcia a co najważniejsze w tej przemianie to to żeby tekst był zrozumiały i pomagał zrozumieć obraz.Chce żeby to grało, żeby obraz dopełniał tekst a tekst pomagał zrozumieć obraz.
      Większość z osób które to czytają stwierdzi że przesadzam i popadłem w megalomanie, samozachwyt i twierdzę że jestem artystą. Nie będę ich poprawiał. Może tak jest ale jedno jest pewne: (nie) wypaliłem się. 

       

poniedziałek, 15 września 2014

The Portraits #9

         Nie udaję mi się wstawiać tego dokładnie co 15 ale tym razem dałem radę. Zdjęcie którę dziś chce Wam przedstawić pochodzi z mojej ostatniej sesji z Mają.


       Mieliśmy świetne ciepłe i już chyba jesienne światło. Zastosowana korekcja ekspozycji i szeroko otwarty obiektyw dały świetny efekt. Jedno z lepszych zdjęć tamtego dnia. Starałem się podejść do tematu nie szablonowo. Znowu coś zmienić i pokazać inaczej. Mimo przećwiczonego i sprawdzonego pomysłu z oparciem się o ścianę starałem się jak najbardziej ją wykadrować zostawiając tym razem więcej miejsca po prawej stronie zdjęcia pozwalając przy tym obserwatorowi skupić się na pierwszym planie. Moim zdaniem zdjęcia z większą ilością ścian i ten "trick" polegający na "ciągnięciu" oka obserwatora wgłąb zdjęcia się nie sprawdza albo nie do końca wiem jak to zrobić.

Blog modelki tutaj

czwartek, 11 września 2014

Photographer's Journal sezon2 Portugal 2014 Trailer

         Chyba jeden z moich najbardziej "profesjonalnych" edycji filmu od początku zabawy. Wszystko pierwszy raz wygląda tak jak powinno. Dokładnie tak jak miało wyglądać. Zajęło mi to sporo czasu a obróbka pełnej wersji zajmie naprawdę dużo. Trudno. Ale dzięki temu naprawdę będzie na co popatrzeć. Pełna wersja w następnym tygodniu.

niedziela, 7 września 2014

This week on film! s4 #3

         Kolejny post pisany "na żywo". Kolejny tydzień. Nadszedł czas na "This week on film". Cały czarno-biały.
         Jeżeli wchodzicie na tego bloga już przez pewien czas to wiecie jak bardzo cenię sobie fotografie czarno-białą i czym jest to spowodowane. Te zdjęcia, które zaprezentuje dziś, to kolejny dowód na wyższość (?) tego rodzaju przekazywania obrazu. Czemu znak zapytania? Bo chyba jak zwykle przesadzam.


       Uwielbiam geometrie. Zwłaszcza w wydaniu czarno-białym. To co widzicie na zdjęciu po wyżej to góra pomnika wzniesionego dla ofiar wojny. Ciasne kadrowanie, lustra i odpowiednie wrażenie dały ciekawy efekt. 


        Ostatnio złapałem się na tym że zaczynam robić sobie autoportrety. Staram się nie robić ich w banalnych miejscach. Chce żeby nie były tylko zdjęciem mnie. To zdjęcie które widzicie na górze jest jednym z dwóch. Pierwsze było poziome i... nie ostre. Muszę się jeszcze wiele nauczyć. Ja na pierwszym planie i geometria na drugim.


      Zdjęcia które dziś wybrałem nie nadają się do wideo. To nie są zdjęcia na 5 sekund. (Dosłownie) Na nie trzeba popatrzeć. To powyżej jest moim ulubionym. Takie nie banalne zdjęcie w banalnym otoczeniu. To był przypadek, jedna klatka i chwila uciekła. Dziewczynka stojąca na krawędzi patrząca się w przestrzeń, odbicie i przestrzeń. To oddalenie które dodałem już sam. Pomiędzy obserwatorem a osobą.  

środa, 3 września 2014

Lizbona 2014 - Uliczny cień

         Większość postów publikowanych przez ostatnie dwa tygodnie była planowana i pisana z dużym wyprzedzeniem. Czas to zmienić i wrócić do dawnego stylu.
         Zawsze staram się pokazać najpierw film. Przez powrót do pracy edytowanie się przedłuża przez co jestem zmuszony do pokazania najpierw już gotowych od kilku dni zdjęć.
         Na pierwszy ogień idzie zdjęcie które jest z tej najmniejszej grupy kadrów z tego wyjazdu. To bardzo dziwne ale zrobiłem zaskakująco mało czarno-białych ujęć.


       Zdjęcie zostało zrobione bardzo wcześnie. Około godziny 7 polskiego czasu. Uchwyciłem trzy cienie na tle szarego asfaltu.   Nie wiem co napisać. Mam chyba twórczy kryzys. Wybaczcie.