Jarmarczne Kolory

         Dziś tylko dwa zdjęcia z Jarmarku Tumskiego. Nic ciekawego ale kolorowo. Duża ilość osób nie sprzyjała wygodnemu i przemyślanemu kadrowaniu ale te dwa zdjęcia są udane. Więcej zrobiłem na filmie i więcej pokaże w nowym TWOF który ukaże się w środę bądź czwartek

Kolory

         Nadszedł ten czas w roku w którym odkurzam obiektyw makro, wyjmuję statyw i wypatruje przez okno dobrego światła. Maj to taki miesiąc w którym ogród jest najbardziej kolorowy.

        Pierwsze zdjęcia są kolorowe ale nie może być tak dobrze. Ostatnie zachowało dwa podstawowe kolory które najbardziej do niego pasują a to dla tego że zdjęcie było robione żółtym liściom na tle żółtych liści przez co nie jest ono tak wyraziste.

        Zdjęcie które znajduję się pod tym tekstem najbardziej mi się podoba. Świetnie wygląda ta kropla na skraju liścia, teraz dłużej na to patrząc żałuję że nie przysunąłem się bliżej ale to też było trudne. Każdy ruch rośliną diametralnie zmieniał układ kropli przez co zdjęcie po prostu znikało a i tak przednia soczewka była oddalona od tej kropi o jakieś 15-20 cm. Wszystkie zdjęcia były trudne do zrobienia akurat dziś ponieważ wiało a ja nie posiadam specjalnego mocowania pozwalającego przytrzymać gałąź podczas wykonywania zdjęć przez co musiałem zwyczajnie poczekać aż przestanie ona drgać ponieważ nawet minimalne drgnięcie na czasie 1/30 było już widoczne. Nie chciałem podnosić ISO z dwóch powodów. Po pierwsze stracił bym na jakości zdjęcia a po drugie przez przyzwyczajenia filmowe kompletnie zapomniałem że posiadam taką funkcję :)

     To zdjęcie jest bardzo geometryczne. Dwa liście w kształcie elipsy i trzy ułożone od najmniejszej do największej kropelki wody. 

This week on the film s3 #7

        Ostatni  odcinek był miesiąc temu! Bardzo zaniedbałem tą serie ale mam zamiar to dziś nadrobić! Chciałbym zaprezentować Wam dziś zdjęcia z mojej ostatniej wyprawy nad morze. W końcu zrobiłem więcej zdjęć na filmie i miałem z czego wybierać. Publikacja tego odcinka przesunęła się o kilka dni ponieważ wstępnie miały być tu zdjęcia z mojej testowej rolki nowego aparatu które miałem zamiar wysłać na konkurs lecz w ostatniej chwili przeczytałem że zdjęcia zgłaszane tam nie mogą być wcześniej nigdzie publikowane więc niestety. Usiadłem, popracowałem i oto efekty.

     Pierwsze zdjęcie było zrobione późnym wieczorem. Aparat został ustawiony na statywie i dzięki długiemu czasowi naświetlania udało mi się zamrozić wodę i odtworzyć odbicie.

      Tutaj zapadła już decyzja. Robię dużą odbitkę 30x40 cm i leci na ścianę. Już jak zobaczyłem ten słupek wiedziałem że chce zobaczyć jak to będzie wyglądało na filmie. Wyjątkowo nie myliłem się. Wygląda świetnie. Bardzo podoba mi się kontrast pomiędzy biało-czerwonym słupem a niebem. Dodam że zdjęcie zostało wykonane z nałożonym filtrem polaryzacyjnym na obiektyw. Jak trzy pozostałe zawarte w tym cyklu.

           Nic dodać nic ująć. Filmowo-kolorowa wersja zdjęcia które pojawiło się kilka postów wcześniej.

       Takie zdjęcia jak to powyżej nazywam zdjęciami "tapetowymi". Są do widoczki które pasują idealnie na tapetę do komputera. Chce oglądać je codziennie i nigdy mi się nie znudzą. To zdjęcie również powiesze na ścianie.

       Wyszło bardzo opisowo jak na mnie i mam nadzieje że moje długie opisy Was nie znudziły. Postaram się żeby kolejny odcinek tego cyklu był już w następnym tygodniu i jeżeli się takiej zdjęcia spodobają to też bedzie kolorowy :) STAY TUNED!

P.S

       Wiem że nie było "The Portraits" ale don't worry! Pracuję i będzie również majowa odsłona w maju :)

The Final Frame #4 "Czekając na kadr."

          To zdjęcie widziałem bardzo długo. Całe tygodnie przejeżdżałem koło tego miejsca i widziałem przez ułamek sekundy moje upragnione zdjęcie. To jedyne pole i jedyne dwa drzewa które razem tworzą coś tak prostego. Spodobały mi się one same, na czystym tle nieba. Zdjęcie które zasługuje na zaprezentowanie w tym cyklu. Ostatnie na rolce.

The Tree.

         Wyjazd na Mazury. Ale nie, nie do Mikołajek. W miejsca i plenery których prawdopodobnie nikt nie kojarzył by z mazurami. Górki, łąki, lasy, jeziora i samotne drzewa. A do tego pogoda która zmieniała się jak w kalejdoskopie. Fantastyczna wyprawa z której na pewno zobaczycie znacznie więcej zdjęć. Te dwa kadry są moje ulubione. Na tej "Foto-wyprawie" byłem zawsze i wszędzie w odpowiedniej chwili. Nie straciłem żadnej klatki.

Silence and art.

         Wracam po długiej przerwie do pisania na blogu. Dziś kilka zdjęć z mojego pierwszego wyjazdu nad morze. Oczywiście niekonwencjonalnych. Te zdjęcia są zrobione na aparacie cyfrowym a filmom poświęcę specjalny odcinek "This week on film". Zrobiłem w sumie od 1 maja aż do dziś 4 rolki filmu. Będzie więc z czego wybierać.

           Uwielbiam takie zdjęcia. Prosta linia horyzontu i wygięta gałąź. Ta pustka w tle. Fantastyczne. Zawsze jeżeli jadę nad morze wybieram miejsca oddalone od głównych ośrodków na wybrzeżu. Takie miejsca i piękna, bezchmurna pogoda gwarantują niesamowite kadry, takie jak te.

        Jedno z kilku zdjęć zrobionych przeze mnie na długim czasie. Aparat ustawiłem na statywie, było już po 21. Kompletna pustka, robiło się coraz ciemniej. To była ostatnia chwila. Czas: 30 sekund. Mocny punkt. Dźwięk migawki. Kurtyna.

        Pierwszy dzień, piękna pogoda i pierwsze zdjęcia. Nieczynna zjeżdżalnia. Słońce. Sylwetka. Schody. Migawka. Kurtyna.

The Journey #3

  Ostatni post przed 2-dniową przerwą. Dziś zdjęcie z moich eksperymentów na długich czasach. Aparat ustawiony na statywie przez 13 sekund naświetlał to zdjecie. 

         

        

The Journey #2MU

   Dziś druga część cyklu poświęconego fotografiom z tego wyjazdu. Tym razem coś prostego. Nie moge sie rozpisywać. Czas goni.

    

The Journey #1MU

Pierwsza część cyklu z tego wyjazdu. Tym razem schody do nieba na środku plaży. Jedna osoba na niej. Stojąca prawie w połowie. Zrobiłem wiele zdjęć a to pierwsze z tego cyklu które publikuje. Znajdę lepszy program do Watermarków.  Mam jeszcze jeden kadr z tego miejsca ale to nie czas na niego. Jego czas dopiero nadejdzie.