piątek, 28 lutego 2014

Portraits #2 "Just elegance"

         Dzisiaj zdjęcie które jest owocem dosyć spontanicznej sesji zrobionej w ciągu tego tygodnia. Robiłem już zdjęcia w tylu miejscach w Płocku że trudno mi było wybrać lokacje która by była wyjątkowa. To chyba ostatnia: Plaża w Płocku. Tu jeszcze nie robiłem a biorąc pod uwagę fakt iż jest luty miałem całą plaże dla siebie. Zdjęcia robiłem między 15 a 16 godziną wiec w słoneczny dzień słońce było już nisko ponad horyzontem a ja nie wziąłem blendy co znacznie utrudniło mi rozświetlenie cieni na twarzy modelki kiedy stała Ona bokiem do słońca.
         Zdjęcie które staje się bohaterem dzisiejszego cyklu zrobiłem własnie na tej plaży, światło padało zza moich pleców dokładnie oświetlając całą postać mojej koleżanki. Tym zabiegiem pozbyłem się wszystkich zbędnych cieni.


           Aparat ustawiłem na f1.8 1/2000 i ISO 100 dzięki czemu uzyskałem rozmycie na tyle duże że tło stało się praktycznie jednolite. Pomógł mi również wiatr. W momencie naciskania spustu zaczął wiać rozwiewając włosy i jednocześnie nadając dynamiki całemu ujęciu.
           Zdjęcie bardzo mi się podoba. Podczas jego edycji używałem jedynie suwaka odpowiedzialnego za kontrast. Czy poprawił bym coś w nim? Jestem przeciwnikiem poprawiania zdjęć, wracania w tą samą lokacje z tym samym pomysłem. Wydaje mi się że mimo braku blendy, Zuzka jest oświetlona bardzo dobrze  a lekki cień na boku jej twarzy nadaje całemu zdjęciu wyrazu. Podobają mi się zdjęcia które łączą w sobie elegancje, tajemnicę i styl. Podczas mojej pracy próbuje stworzyć własnie takie obrazy.

czwartek, 27 lutego 2014

Kraków 2014 #4 „Jam jest posąg człowieka na posągu świata”

       Stało się. Dziś mamy 200 post na moim blogu. Dużo czasu minęło od pierwszego, zrobiłem wiele zdjęć a dzisiejszy będzie poświęcony zdjęciom z Ojcowskiego Parku Narodowego które zrobiłem podczas mojej ostatniej wizyty w Krakowie.
       Dlaczego taki tytuł? Ponieważ kiedy wspinałem się na te skały i oglądałem widoki to pierwsze co przyszło mi do głowy to cytat z Kordiana (nie wiem czy to dobrze o mnie świadczy :)) mimo pięknej pogody jaka była tamtego dnia ja zrobiłem zdjęcia czarno-białe z wysokim kontrastem.



            To miejsce nazywa się bramą Krakowską. Fantastyczna przerwa pomiędzy skałami gdzie temperatura spada poniżej 0 stopni. Szukałem odpowiedniego miejsca z którego mógłbym zrobić zdjęcie i wybrałem to. Chciałem aby ta większa skała górowała nad tą drugą przez co zmniejszała otwór który był tak naprawdę ogromny.


          To był mój zdecydowanie ulubiony motyw. Droga wijąca się wokół góry. Fantastyczne. Szalenie mi się podobały takie ujęcia. 


piątek, 21 lutego 2014

środa, 19 lutego 2014

Kraków 2014 #3 Mobile Update

Dziś już trzecia część cyklu, zdjęcie z Ojcowskiego Parku Narodowego.  Trochę kręce wiec prawdopodobnie pierwszy odcinek "Photographer's Journal" będzie właśnie z Krakowa.

wtorek, 18 lutego 2014

Kraków 2014 #2 Mobile Update

         Kolejne zdjęcie, tym razem z Kazimierza jednego z najbardziej fotograficznych rejonów Krakowa zrobione wczoraj koło południa.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Kraków 2014 #1 Mobile Update

Pierwszy post z Krakowa i tylko jedno zdjęcie, nie przygotowane kompletnie ponieważ jestem w trakcie wyjazdu i stąd też dopisek 'MB'. Może uda mi się wrzucać codziennie ale zobaczymy. Pierwsze zdjęcie to zrobione wczoraj zdjęcie wystawy sklepu z antykami.

niedziela, 16 lutego 2014

wtorek, 11 lutego 2014

The difference

          Dziś o różnicach, nie w zdjęciach, sposobach patrzenia czy kadrowania ale ogólnie. Różnice pokazane przeze mnie na moim jednym zdjęciu.
          Ostatnio staram się wrzucać dużo ponieważ nie wiem jak będzie wyglądać moja bytność na blogu w następnym tygodniu i dziś prezentuje wam kolejne czarno-białe zdjęcie.
          Zrobione na Ilfordzie PAN 100 zdjęcie przedstawia dwa krzesła stojące na pomoście ukrytym w trzcinach. Bardzo ciche i intymne miejsce jest wprost stworzone do wędkowania. Podoba mi się tutaj to że każde z krzeseł jest inne i spokojna toń wody.
          Tak, horyzont jest specjalnie trochę przechylony w prawo. On zaburza prostotę i stałość w tym zdjęciu. Pewnie posądzicie mnie o dorabianie teorii do horyzontu który poprawiony na komputerze zwyczajnie zepsuł kadr ale naprawdę, to było zamierzone. Staram się zawsze, przy zdjęciach krajobrazowych, pilnować linii horyzontu.
          Zwróćcie uwagę na brak podłączenia pomostu do lądu, jego ukrycie, zakręt i to że stoją na nim dwa różne krzesła. Interpretacje pozostawiam Wam, moi drodzy czytelnicy na wieczór.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Informacje

       Dzisiejszy post informacyjny chce poświęcić mojemu wyjazdowi bo jak wiecie, trawają w Polsce ferie więc w następnym tygodniu dopadną również i mnie. Jestem przygotowany do wyjazdu co oznacza że zaopatrzyłem się w odpowiednią ilość filmu. To czego jestem pewien to to że będe chodził lekko czyli prawdopodobnie z torbą. Mam zamiar się nie nadwyrężać wagowo, bo to ona (waga torby) najbardziej męczy i zniechęca do zdjęć. Prawdopodobnie najczęściej wybieranym przeze mnie zestawem będzie mój filmowy Nikon dwa obiektywy do niego (jeden szeroki i jeden portretowy) i mały aparat m4/3. Na wieczory wybrałem plecak (jedna lustrzanka cyfrowa i dwa obiektywy) chociaż wydaje mi się że ten zestaw też zmieści się w torbę.
       Mam nadzieje że wyjazd mi się uda i po powrocie zasypie Was postami. Na ten tydzień zaplanowałem jeszcze dwa. Może ukaże się twarz lutego, nie wiem, zobaczymy. STAY TUNED!!

niedziela, 9 lutego 2014

The Final Frame #2 Endless

         To pierwsze zdjęcie na blogu które ma ramki. Imitują one te, które są uzyskiwane podczas własnoręcznego robienia czarno-białych odbitek. Dziś sobie pozwoliłem je dodać ponieważ nastrój tego zdjęcia pasuje do nich.
         Tamtego dnia jezioro było spokojne. Wokół niego nie spacerowali żadni turyści. Kładka, przeważnie pełna ludzi dziś zupełnie pusta stała jak zawsze. Lubie spokój tego ujęcia. Tą cisze, spokojną i przezroczystą wodę. Pogoda też była niezwykła. Równomiernie zasnute niebo przepuszczało czyste białe światło tak idealnie rozproszone że nie było żadnych cieni. Zrobiłem je na czarno-białym filmie Ilford PAN 100 ogniskowej 35mm i ustawieniach f8 i czasie 1/250. Ten mostek zatrzymałem 2 razy na kliszy i sądzę że to jest ten lepszy kadr.




niedziela, 2 lutego 2014

This week on film! s3 #2

       Bardzo mi się podobają zdjęcia które dziś wam prezentuje. Kiedy dostałem dziś wywołany film (podziękowania dla mojego Taty bez którego nowego odcinka dziś by nie było) doszedłem do wniosku że mi nie wyszedł. Zeskanowałem wszystko (tutaj również podziękowania dla mojego Taty który zeskanował drugą połowę) co nie zdarza się często, przeważnie skanuje 10 może 15 klatek ale dla mnie te zdjęcia są wyjątkowe.
       Mam niezwykłą słabość do zdjęć czarno-białych. Mają one w sobie tą możliwość lepszego pokazania tematu. To jest ich przewaga nad zdjęciami kolorowymi. Czemu? Odpowiedz jest bardzo prosta, kolor odciąga naszą uwagę od fotografowanej sceny przez co trudniej nam ją zrozumieć...
       Pierwsze w cyklu jest fantastyczne i mówiąc szczerze ustawił bym je na profilowe na prywatnym Facebook-u. 

         Cały cykl pasuje do siebie po samotnym drzewie czas na kilka pali wystających z gładkiej spokojnej tafli jeziora...


       I kolejna rzecz w cyklu, tym razem nie pasująca do otoczenia przez co przykuwa uwagę bezgłośnie prosząc ludzi aby się zatrzymali i zastanowili.


       Ostatni kadr dzisiejszego odcinka jest kompletnie nie w moim stylu.(jeżeli założymy że moja fotografia ma styl) Witryna sklepowa która urzekła mnie swoją prostotą. Zdjęcie dziewczyn zwróconych do  siebie twarzami kilka par okularów i moje odbicie. Dlaczego nie w moim stylu? Wystarczy przyjrzeć się sposobie skadrowania przeze mnie tego zdjęcia. Jest pełne zbędnych elementów a kompozycja na lewym boku zdjęcia jest otwarta. Ja lubię zamknięte,czyste kadry. Czemu tak zrobiłem? Ponieważ chciałem pokazać tą witrynę tak jak widzą wszyscy a następnie zamknąć ją w moim polu widzenia.


sobota, 1 lutego 2014

Powrót Tajemniczego Blondyna

         Oglądając poniższe zdjęcia pamiętajcie, że myśl tajemniczego blondyna, choć uboga jest jednak całkowicie własna, nieskażona zgubnym wpływem jakichkolwiek lektur. Kształtowała się pod wpływem wielu, z reguły niezrozumiałych, zdarzeń, które generalnie pozostawiły uczucie pewnego niedosytu. Uczuciu temu towarzyszy wieczne zdziwienie i niech już tak zostanie.



Najważniejsza jest dyskrecja


TB podziwia morze, morze podziwia TB