This week on the film! s2 #4

        Jedna rolka filmu ma 36 klatek. Można kupić jeszcze 24 ale ja zawsze kupuje 36.. Na te 36 klatek wychodzi mi koło 30-35 zdjęć. Pierwszego dnia po skanowaniu uważam że dobrych, interesujących zdjęć jest 20-25. Podczas przygotowywania do publikacji i zarchiwizowania , kadrowanie itp. (ponieważ zawsze w skanerze zostawiam białe paski po bokach) dochodzę do wniosku że zostało już tylko 15 zdjęć które naprawdę mi się podobają. Zawsze staram się kadrować i przygotowywać zdjęcia dzień po skanowaniu ponieważ moim zdaniem, powinienem się jeszcze raz im się przyjrzeć. W końcu po godzinie - dwóch publikuje 4, maksymalnie 5 zdjęć które uważam za stosowne. Wiele ze zdjęć które robię widzę tylko ja i osoba u której wywołuje filmy. Niektóre są ciekawe inne wyjątkowo mi się podobają więc zostawiam je sobie (jestem egoistą) a drugie (i tych jest więcej) są słabe bądź mają jakąś wadę (nie ostre, poruszone, krzywe).Internet widzi te, które ja uważam za dobre, pokazuje moim czytelnikom mój punkt widzenia, spojrzenie na świat które mi się podoba. Wydaje mi się że nie powinienem tak robić, zmuszać ludzi do oglądania tego co im pokazuje bo chyba nie o to tutaj chodzi a raczej o pokazanie czegoś ciekawego, interesującego i zmuszającego do myślenia.
         Tym krótkim monologiem udało się nam wkroczyć do czwartej części mojego ulubionego cyklu poświęconego fotografii analogowej. Ponownie kolorowo, spokojnie i melancholijnie. Ponownie Superia 200 (nawet przestałem pisać ponieważ robię na niej prawie zawsze i ostatnio zrobiłem spory zapas więc jeszcze będę nią Was nękał).

This week on the film! s2 #3

    Nocny już, kolorowy i pozytywny odcinek! Nie lubie jesieni jeśli jestem bardzo zajęty i nie mam czasu na robienie zdjęć. Te prezentowane w dzisiejszym odcinku zrobiłem w piątek i w sobotę. Uwielbiam kolory liści, żółty, czerwony i pomarańczowy dodają zdjęciom uroku.Najpiękniej jest wtedy, kiedy zacznie świecić słońce a niebieskie niebo tworzy z kolorami kontrast. Zdjęcia są pozytywne i przyjemne dla oka. Taka odsłona jesieni jest najciekawsza dla fotografa. Film w tym i poprzednim tygodniu dał mi szansę ukazania ich głębi i różnic w tonach. Miniony tydzień był z jednym z najbardziej kolorowych.

       Już jutro koło 20 jeszcze więcej jesiennych filmowych zdjęć.

Subtelne Makro

        Na wczorajszy spacer poszedłem bardzo lekko. Do mojego ukochanego aparatu na film dodałem również mały aparat micro 4/3 z naleśnikiem 20mm. Udało mi sie zrobić nim na niskiej przesłonie dwa, moim zdaniem, emanujące spokojem kadry.

f1.7 1/250

f2.2 1/320

Walk and Willows

       Niestety w tym tygodniu nie będzie "This week on the film!". Spowodowane jest to tym, że nie mam wywołanego filmu z tego tygodnia. Więc w następnym tygodniu będą aż dwa odcinki.

       Ten post jest poświęcony starym zniszczonym wierzbom. Podczas mojego wczorajszego spaceru znalazłem kilka. Dodałem tutaj tylko te najciekawsze.Wszystkie prezentowane zdjęcia są zrobione na cyfrze. Robiłem je bardzo wcześnie między 7:00 a 9:00 rano. Była taka brzydka pogoda że nawet na f5.6 miałem czasy koło 1/8 a nawet mniejsze co dyskwalifikowało robienie na filmie bez statywu :(. Udało mi się zrobić mimo wszystko parę zdjęć ale na nie, niestety, będziecie musieli poczekać do #4 odcinka "This week on the film!". Przez duże zachmurzenie i brak statywu byłem zmuszony do robienia na przesłonach od f4 do f5.6, na szczęscie miałem stabilizacje dzięki czemu zdjęcia wyszły nie poruszone nawet przy 1/20. Ostatnie zdjęcie z tego cyklu również jest zrobione na filmie tylko podobnie jak wrzuciłem na instagrama. Znalazłem wtedy lepszy moment do zrobienia zdjęcia lecz nie mam 100% pewności czy wyszło ponieważ robiłem na f2 i czasie 1/60. 

                                    

OGŁOSZENIA PARAFIALNE:

Chciałbym zmienić tytuł bloga adres pozostawiając bez zmian na coś bardziej interesującego. Jeśli macie jakieś pomysły proszę wysyłać je na adres: mrgoodphoto@gmail.com 

                                                                           Stay tuned!

This week on the film! s2 #2

       Kolejny tydzień minął. Z powodu braku czasu robię tylko jeden film tygodniowo. Ten tydzień był wyjątkowo słoneczny a ja miałem bardzo mało czasu. Dzisiejsze zdjęcia są zrobione obiektywami: 35mm (mój ukochany, ulubiona ogniskowa), 28mm (pierwszy raz robiłem nim zdjęcia) i 105mm (najlepszy portretowy a z 35mm zabieram dosłownie wszędzie. Rewelacyjny duet.)

     Pierwsze zdjęcie to Płockie "tumy", Wykonane pod słońce. Rewelacyjnie odbijało się światło słoneczne od dróżki. Niestety nie udało mi się wydobyć z mroku tych dwóch postaci.Obiektyw 35mm

       A to już niedaleko kościoła "na górkach". Wykonane zdjęcie obiektywem 105mm i przesłonie 2 ukazuje liście podświetlone od tyłu. Lubie takie kolory jesieni.

     A teraz zdjęcie dzięki któremu spodobała mi się 28mm. Niesamowicie szeroki punkt widzenia i jeszcze bez zniekształceń. Uwagę skupia odrapana naklejka sylwetki przechodzącej przez pasy. W tle oczywiście nowo otwarte przejscie. Poprawie to zdjęcie chyba jak już będą namalowane pasy.

         Jeden z kramów niedaleko Teatru Dramatycznego. Jest jesień więc królują na nim kolorowe (podobno modne) chustki. To tylko fragment ponieważ sklepik ciągnie się jeszcze kilka metrów w głąb. Obiektyw 28mm (widać po szerokości)

      I ostatnie zdjęcie na dziś. Obiektyw 28mm. Wydaje mi się że coraz częściej będę robił nim zdjęcia. Krajobraz jesienny zrobiony z "punktu widokowego" za hotelem "Starzyński".  Piękne złote jesienne słońce. Uwielbiam takie światło!

OGŁOSZENIA PARAFIALNE:

        Już w środę będzie pierwszy odcinek "The Final Frame". Muszę uzyskać wszystkie zgody po prostu.