Pierwsze zdjęcie to mój autoportret, co ciekawe trudno mnie znaleść na tym zdjęciu ale jednak jestem. Jeden z chyba moich najbardziej udanych autoportretów. Moja osoba jest w połowie zasłonięta zafoliowanym obrazem a ja sam odbijam się w lustrze.
Zdjęcie powyżej nie ma żadnego przesłania. To zwyczajny kolorowy widoczek. Zdjęcie jakich wiele ale kolorowe co na moim blogu jest rzadkością. Zdradzę sekret. To dopiero początek kolorowych postów. Będzie ich znacznie więcej.