Nie wiem.
Zrobiłem je rano. Koło 7:00 niedaleko mojej szkoły w środę.Tamtego dnia była niesamowita mgła. Widoczność była może na 4-5 metrów do przodu. Świetna jest ta konstrukcja. Zawsze mi się podobała. Taka niespotykana. Wyłaniała się wtedy z mgły niczym coś niezwykłego. Coś czego nie powinno tam być. Zrobiłem wtedy jedno zdjęcie pod słońce mając nadzieje że mój aparat dobrze zmierzył światło. Uchwyciłem to. Po godzinie już nie było mgły.
TO w fotografii mnie fascynuje. Ta niepowtarzalność momentów. Ta możliwość zapisu ulotnej chwili i powrócenia do niej w przyszłości. Swoisty wehikuł czasu.